Kosmetyczka wersja 2

Mała podróżna kosmetyczka na przybory do makijażu powstała z potrzeby braku takowej w moim domu. Jest to wersja zmodyfikowana kosmetyczki nr 1 - link tu, która również wyszła perfekcyjnie.

Zatem tym razem próbuje szyć na swojej maszynie poliester w połączeniu z bawełną. Kolor zielenie i turkusy w połączeniu z różem. Koszt takiej kosmetyczki to ok 12 zł plus taśma suwakowa za 6 zł. W sumie 18 zł - a materiału zostanie mi jeszcze na kilka takich kosmetyczko - piórniczków. Zatem moim zdaniem warto, ponieważ najmniejsza kosmetyczka w sklepie to koszt ok 33 zł! A frajda z uszycia zdecydowanie fajniejsza. 

Zdjęcie gotowej kosmetyczki wygląda tak jak poniżej.


Zatem wpierw krojenie. U mnie chciałam by kosmetyczka miała taką turkusową górę więc musiałam doszyć do zielonej bazy dwa kawałki z bawełny. Dwa widoczne zdjęcia są robione już kiedy za oknem ciemno, stąd jest na nich żółta poświata z jarzeniówki.



Więc jak już pozszywałam, rozprasowałam, na wierzchnią tkaninę dałam podklejkę (by kosmetyczka była szywniejsza), to przyszedł czas na suwak. 


Potem kiedy ułożyłam taśmę suwakową prawą stroną do wierzchniej tkaniny, zakryłam podszewką musiałam to przeszyć. Po przeszyciu wyglądało to tak:

Po czym musiałam to coś wywrócić na prawą stronę i obstępować. Założyć maszynkę na taśmę suwakową by ją zsunąć, a potem założyć maszynkę ponownie by była jej pozycja dokładnie na środku.


Poniżej wersja wywrócona, z stębnówką, z uszytym troczkiem do trzymania i taśmą suwakową zasuniętą poprawnie (maszynka na środku).





Tu jestem mega dumna bo już wiem jak prosto wszywa się takie suwaki! I wiem jedno już nigdy nie kupię gotowego suwaka, bo taśma suwakowa jest zdecydowanie łatwiejsza w szyciu. Po wszyciu suwaka wycięłam 3 x 4 cm prostokąt z każdego rogu kosmetyczki.

Potem musiałam wywrócić całość, ułożyć tak jak finalnie ma być kosmetyczka by zaszyć na prosto boki.

Tu widać jak układam materiał by zszyć na prosto bok kosmetyczki. Po zszyciu wywracam na drugą stronę (uwaga - przeracamy wierzchnią warstwę).

No jeśli zrobimy odwrotnie to wierzch będzie w środku (hi hi - ja tak zrobiłam) i musiałam wywracać ponownie.

Potem leci już z górki - wystarczy tylko zszyć boki i je albo zszyć na 4-nitkowym owerloku - ja nie mam więc boczki idą w pliskę x 4.



Tak wyszło po doszyciu pliski.


A tu już po wywróceniu na drugą stronę. W tej wersji kosmetyczka jest ładniejsza od strony suwaka, a w wersji pierwszej suwak łączy się z podszewką - poprzez zygzak. Która wersja fajniejsza oceńcie sami.

Moim zdaniem ta kosmetyczka ma fajniejszy kształt i na pewno pokombinuje z nią ponownie. Jest mała, zgrabna, pojemna że ho ho i mega łatwo się do niej wkłada rzeczy.


Prezentuje się całkiem nieźle, tylko nie wiem czemu ale moja Husqvarna Viking nie za bardzo lubi poliester tego typu i trochę przepuszcza... i nie mogę za nic rozgryźć czemu dolna nitka czasem jest luźniejsza...  Korzystam z nici Adriana jakby się ktoś pytał. I ta kobaltowa nić akurat jest na końcówce. Więc może to jest przyczyna, bo maszyna wyczyszczona, igła wymieniona na nową.


Dajcie znać w komentarzach czy próbowaliście kiedyś uszyć w ogóle jakąś kosmetyczkę i jaki był efekt. Czy wersja różowo-zielono turkusowa wam się podoba czy może macie jeszcze inne techniki szycia tego typu rzeczy. 

Kosmetyczka szyta według tutorial z Yout tube @AePooiM, link tu.

Komentarze

Popularne posty